EV czy nie EV - oto jest pytanie
Jako ludność świata zostaliśmy uwiedzeni przez zieloną wiadomość, jeśli chodzi o nowe samochody. Problem w tym, że im więcej się dowiadujemy, tym mniej podoba nam się to, co słyszymy. Pojazdy elektryczne zostały nam po raz pierwszy przedstawione, ponieważ ropa naftowa jest zasobem ograniczonym. Nie ma ropy - nie ma benzyny, tak po prostu. OK, powiedzieliśmy, w porządku, a producenci zaczęli pracować nad tą technologią.
Od tego czasu, przypuszczalnie jako środek tymczasowy, producenci samochodów wyprodukowali kilka fantastycznie oszczędnych nowych technologii silnikowych, które sprawiają, że nasze samochody jeżdżą znacznie dalej. Więcej wewnętrznego spalania za złotówkę, jak to było, i bez żadnych kar w wydajności lub przyjemności z jazdy. Dodaj do tego wzrost technologii hybrydowej i nagle stajemy w obliczu wyboru w trzech kierunkach (tak często postrzegane jako dobra rzecz).
Teraz, aby dodać do zamieszania, istnieje szkoła myślenia, która mówi, że EV nie są tak miłe dla środowiska, jak mogłoby się wydawać. Biorąc pod uwagę, że nasz rząd został trąbiąc wiadomość na tak długo, kierowcy zaczynają się zastanawiać, czy ich poświęcenie jest tak warto, jak zostały one doprowadzone do wiary (i nie jest to, że zawsze w przypadku rządów!).
Początkowo argument ten dotyczy akumulatorów. Ich żywotność jest nieznana. Zabezpieczając swoje zakłady szybciej niż bukmacher z problemami, większość producentów podaje liczbę 80.000 mil, zanim baterie samochodu wymagają kosztownej wymiany. Jest to około jedna trzecia tego, co może osiągnąć dobrze serwisowany silnik benzynowy lub wysokoprężny. Sugeruje się, że samochody ekologiczne kosztują znacznie więcej pod względem emisji CO2, jeśli weźmie się pod uwagę wszystkie procesy budowy - nie tylko koszt paliwa elektrycznego.
Jeden z obszarów badań sugeruje, że przeciętny samochód napędzany benzyną, podczas jego produkcji, produkuje 5,6 ton paskudnych rzeczy. Odpowiednik samochodu elektrycznego wytwarza ich aż 8,8 tony. Jest to w dużej mierze ze względu na wszystkie rzadkie lub trudne do zdobycia metale, które idą do produkcji baterii. Konwertyci powiedzą, że to się zwraca przy korzystaniu z taniej, czystej energii elektrycznej.
Faktem jest, że po prostu nie wiemy, jak długo wytrzymają akumulatory, niezależnie od tego, czy są to NiMH czy Li-Ion. Testy nie są w stanie tego dokładnie przewidzieć ze względu na okoliczności i klimat, w którym dany samochód może być użytkowany. Technologia po prostu nie jest jeszcze wystarczająco długa. Biorąc pod uwagę, że nikt tak naprawdę nie wie, jak wiele osób zamierza kupić EV, który ma kilka lat?
Jednym z pomysłów, który pojawił się jest to, że baterie są dzierżawione przez miesiąc zamiast być zakupione na miejscu. Nie jest to zła myśl. Jest jasne, że entuzjaści EV nie mogą powiedzieć, że EV są zero-emisyjne, nie są. Niezależnie od tego, która strona ma rację, nadal nie zmienia to faktu, że potencjalni nabywcy są odstraszani przez wysokie ceny początkowe, obawy o amortyzację i, nadal, problemy z zasięgiem. W perspektywie krótkoterminowej wszystko sprowadza się do technologii akumulatorów... Jak szybko świat może zdekarbonizować te produkty?